Zamknięcie estakady w Chorzowie obnażyło poważne problemy infrastrukturalne miast na prawach powiatu. Politycy zaczęli coraz głośniej mówić o konieczności utworzenia nowej kategorii dróg metropolitalnych, które uwzględniałyby ponadlokalny charakter niektórych tras. Czy to początek reformy zarządzania infrastrukturą drogową w Polsce?
Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury 24 czerwca omawiano temat niebezpiecznej estakady w Chorzowie w ciągu drogi krajowej nr 79 na ulicy Katowickiej, która
na początku miesiąca została zamknięta w związku z ekspertyzą techniczną wskazującą na brak nośności i przyszłą awarię lub katastrofę obiektu. W trakcie dyskusji, część zebranych polityków poruszyła kwestię wsparcia finansowania zarządzania dróg krajowych w miastach na prawach powiatu, gdzie obecnie odpowiedzialność za infrastrukturę w pełni spoczywa na władzach miast.
Szerszy problem infrastrukturalny
Prezydent Katowic Marcin Krupa zwrócił uwagę, że sprawa estakady w Chorzowie to tak naprawdę tylko wierzchołek góry lodowej, a problem z obiektami, które wybudowano przy użyciu podobnej technologii jest znacznie szerszy. Na samym Śląsku takich obiektów jest znacznie więcej, a ich stan techniczny jest różny.
– Nam udało się, dzięki współpracy z ministerstwem, poprawić infrastrukturę na terenie Katowic, ale też mamy inną wyporność finansową, stąd rozumiem sytuację Chorzowa – powiedział Krupa.
Temat potwierdził również Kazimierz Karolczak – przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii – wskazując, iż w samej metropolii jest 13 miast na prawach powiatu, gdzie podobnych obiektów mostowych jest kilka.
– Nie mówi się tutaj głośno, ale za chwilę może się okazać, że podobny problem jest w Sosnowcu, gdzie jest znacznie ważniejszy szlak kolejowy, który byłby w stanie odłączyć Śląsk i Zagłębie od centrum Polski – wskazał.
Będzie nowa klasa dróg?
W związku z tym, Karolczak stwierdził, że sytuacja z Chorzowa pokazuje, z jakimi problemami mierzą się miasta na prawach powiatu. Przypomniał również, że już parę lat temu trwały dyskusje, by poszerzyć kompetencje metropolii, bo część infrastruktury służy szerszej liczbie mieszkańców niż danego miasta i problemy niektórych dróg powinny być rozpatrywane w charakterze metropolitalnym.
– Przykładem Drogowa Trasa Średnicowa, której utrzymywanie pokazuje, gdzie są granice miast, bo jednego miasta nie stać nawet na utrzymanie drogi, nawet odśnieżania, nie mówiąc o remontowaniu – wskazał.
Poseł Jerzy Polaczek z kolei zwrócił uwagę, że problem z estakadą nie jest sprawą lokalną, w związku z czym oczekiwałby przedstawienia poglądu przez Ministerstwo Infrastruktury na katastrofę, której udało się niknąć. Przy tym zwrócił uwagę, że w sposobie walki z kryzysami takimi jak ten, warto byłoby rozstrzygnąć kwestię nowej kategorii dróg jako dróg metropolitalnych w ustawie o drogach publicznych.
Przysłuchujący się dyskusji sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Przemysław Koperski stwierdził, że wniosek o rozważenie dróg metropolitalnych jest jak najbardziej właściwy.
– W toku naszych spraw to jest bardzo cenny postulat ze strony aglomeracji – zapewnił.